piątek, 26 sierpnia 2016

WATTPAD ZNÓW

Siemaneczko ziomeczki. Przychodzę do was z wiadomością, że piszę kolejne opowiadanie na wattpadzie. Składa się ono tylko z wiadomości (czyli sms itp). 
https://www.wattpad.com/story/82436268-if-you-had-a-twin-i-would-still-choose-you-l-h
Będzie mi miło jak ktoś zajrzy xx 

wtorek, 28 czerwca 2016

WATTPAD

Siemaneczko! :D Wooow, dawno mnie tu nie było... Ciężko się przyznać, ale nawet tu nie zaglądałam :/ Wydaje mi się, że to opowiadanie to niestety przeszłość i już nic tu nie dodam. Z racji tego, że są wakacje chciałabym spróbować swoich sił w opowiadaniach na wattpadzie. Nie wiem czy to dobry pomysł. Zobaczymy :D Jeśli jest tu ktoś, kto ma wattpada to zapraszam na książkę pt "Nadal mnie kochasz" https://www.wattpad.com/story/75594161-nadal-mnie-kochasz

Będzie mi bardzo miło jeśli zajrzycie :* A poza tym to miłych wakacji! <3 

piątek, 11 września 2015

Rozdział 12

-Cześć... - szepnął Maciek patrząc w czubki swoich butów. A cóż to? Czyżby panu Muzajowi było głupio? Nie ze mną takie numery. 
-Czego? Buciki zasznurować? A może wyczyścić bo książę sobie rączek nie chce brudzić? - zapytałam z ironią. Długo trzymam urazę. Nie potrafię rozmawiać na luzie z kimś kto kiedyś traktował mnie jak szmatę, a nawet gorzej. 
Podniósł wzrok i spojrzał mi w oczy. Nie wiem dlaczego ale zrobiło mi się gorąco. Pod naciskiem jego wzroku czułam jakby przeglądał moje wszystkie myśli, jakby wiedział co za chwilę chcę powiedzieć, co zrobić, jak zareagować. Miał takie piękne paczadełka... Można było w nich utonąć. Stop Nikola! To Muzaj! Nie możesz się w nim znowu zakochać! 
-Daj mi ze sobą porozmawiać.. Zmieniłem się! Wtedy byłem młodym głupim gówniarzem... Nie obchodziło mi, że cię ranię. Chciałem zaimponować kolegą. Teraz jest mi tak bardzo głupio, mam ogromne wyrzuty sumienia.
-Nie. Nie chciałeś zaimponować kolegą. Lubiłeś mnie poniżać. Bo w końcu co gruby brzydal może zrobić? Tylko popłakać się przy pani i skarżyć na każdym kroku. Byłam łatwym łupem, a teraz rozmawiasz ze mną tylko dlatego, że zmieniłam się z wyglądu. -  odwróciłam się do niego tyłem i wyszłam. Słyszałam jak jeszcze krzyczał za mną moje imię jednak nie reagowałam. Nie chciałam drugi raz dać się skrzywdzić. 
Wbiegłam schodami (!!!) na moje piętro i stanęłam przed pokojem. Próbowałam otworzyć, ale był zamknięty. Karol i Andrzej mieli klucz. Ja nie brałam bo bałam się, że zgubię. Mądra ja... Teraz będę siedziała nie wiadomo ile pod drzwiami jak jakiś menel albo desperatka szukająca szczęścia. 
Z nudów zaczęłam przeglądać zdjęcia, które zrobiłam na dzisiejszym treningu. Nie były takie złe. Po chwili poczułam mocne uderzenie jakiegoś wielkoluda i upadłam na ziemie zdezorientowana. Okazało się, że Maciek na mnie wpadł. Stał nade mną i uśmiechał się drwiąco. 
-O jejku. Księżniczka zlizuje piasek z podłogi? - zapytał chamsko. Nabrała mnie ogromna ochota żeby dać mu mocno w twarz. Wstałam, poprawiłam włosy i mocno się zamachnęłam dając mu z otwartej dłoni w polik. Skrzywił się. 
-Nigdy więcej nie waż się do mnie podejść, a o rozmowie już nie wspomnę! Jesteś wielkim pozerem! Najpierw chcesz się niby godzić, udajesz miłego a teraz odwalasz takie rzeczy! Można było się tego po tobie spodziewać! -  zaczęłam na niego krzyczeć. Mina od razu mu zrzedła. 
-Nikola to nie tak... - chciał zacząć się tłumaczyć jednak na horyzoncie zauważyłam Andrzeja i Karola. Spojrzałam na nich błagalnie. Przyspieszyli kroku i po chwili byli obok. 
-Potrzebna pomoc?- Karol spojrzał pytająco na mnie, a potem na Muzaja i jego czerwony policzek. 
-Otwórz wreszcie te cholerne drzwi Kłos! - nadal byłam zdenerwowana. Może po mnie nie widać, ale jestem bardzo uczuciowa i łatwo wyprowadzić mnie z równowagi. 
-Po nazwisku to po pysku. - rzekł uśmiechnięty Andrzej. 
-Uwierz mi. Nie chcesz dostać od niej po pysku. -szepnął księżulek i zaczął iść w stronę swojego pokoju. Przyjaciele patrzyli na mnie pytająco. Zastanawiali czemu między mną a panem najwspanialszym jest taka spina. 
-Nie pytajcie. - powiedziałam i po otwarciu przez nich drzwi szybko weszłam do pokoju i rzuciłam na łóżko. Leżałam tak kilka godzin rozmyślając nad tym co się dzisiaj stało. Odkryłam, że miałam nadzieję, że Maciek się zmienił, że może uda nam się jakoś zacząć wszystko do nowa, poznać się. Może udałoby się nam nawet zaprzyjaźnić, ale po tym co zrobił dzisiaj na korytarzu nie miałam ochoty nawet na niego patrzeć. Czułam się urażona i upokorzona po raz kolejny. 
Wieczorem podszedł do mnie Karol. 
-Wiesz, bo zaraz idziemy biegać, a obiecałaś, że ty z nami... 
-Karol... nie mam ochoty. 
-No błagam cię Nikola, nie daj się prosić. - zrobił oczy kota za Shreka. Nie mogłam odmówić. Przebrałam się w stanik sportowy i obcisłe spodenki. Włosy związałam w koński ogon i we trójkę poszliśmy na zbiórkę. 
ON już tam był i świdrował mnie wzrokiem. 


                                                    **************************

Wow brawo ja! Udało mi się nareszcie coś napisać. Wiem, jestem beznadziejna. Strasznie zaniedbałam to opowiadanie. Brak czasu i weny mnie dobijają. 
Podoba wam się rozdział? Tylko coś takiego udało mi się sklecić... Mam nadzieję, że nie jest tak źle jak mi się wydawało. 
BARDZO DZIĘKUJĘ WSZYSTKICH ŻE NADAL CZEKAJĄ NA KOLEJNE ROZDZIAŁY. TO WIELE DLA MNIE ZNACZY. JESTEŚCIE NAJLEPSI! <3
Zapraszam do pisania opinii na temat tego rozdziału w komentarzach oraz na moim asku :) 
Powstała również zakładka SPAM. Tam możecie zapraszać mnie do czytania swoich blogów i dawać mi linki. Proszę abyście nie robili tego w komentarzach pod rozdziałami :) 
Za wszystkie błędy przepraszam ;) 
Pozdrawiam bardzo mocno :* :* 

czwartek, 25 grudnia 2014

Rozdział 11

Siedzę, tak właściwie to leże na spalskim, niewygodnym i skrzypiącym łóżku rozmyślając nad swym życiem. Rozmyślając nad dalszym losem Nikoli Nowakowskiej. Czy pan wspaniały będzie ją ponownie gnębił, czy po kilku latach zmienił sie i da tej jakże cudownej, inteligentnej i nieziemsko pięknej dziewczynie spokój? Moje rozmyslenia przerwał św Mikołaj wchodzący do pokoju przez okno. Leżałam dalej... CHWILA! Święty Mikołaj włażący przez okno i to w dodatku w lato?! Zerwałam się z łóżka i otworzyłam okno.
-Hoł,hoł,hoł dziewczynko, czy byłaś grzeczna?-rozpoznałam głos Kłosa, udawałam jednak że jestem aż tak głupia i tego nie zauważyłam.
-Mikołaj! Jej będą prezenty!-zaczęłam skakać w miejscu niczym małe dziecko.
-Rozkoszne dziecie! Rozkoszne!
-Byłam grzeczna, bardzo grzeczna. Sprzątałam, zasadziłam kwiatki w ogródku...- zaczęłam opowiadać historie swego życia.
-Czekaj czekaj dziecino, starczy mi tych wiadomości. Oto twój prezent!- podał mi kłos, chodzi mi o tego co w polu rośnie i pluszaka wrone. Wybuchnęłam śmiechem. Nagle do pokoju wszedł drugi mikołaj (jak mniemam Andrzej). Spojrzał na Mikołaja Karola i zaczął się drzeć.
-Ty czerwona szujo! Przebrałeś się za mnie!
-Nie ty niedorobiony elfie! To ty przebrałeś się za mnie!- i tak się zaczęli kłócić. Przysłuchiwałam się. Sporo czasu zajęło im dojście do rozejmu, otóż okazało się że są braćmi bliźniakami. Sama nie wiem czy się śmiać czy płakać...
-Masz zacna dziewojo jeszcze bardziej zacny prezent!- Andrzej przebrany za starego dziadka podał mi pióro wrony i pluszaka kłosa. 
-Spełniliście moje największe marzenie! Zawsze chciałam takie... coś.- próbowałam nie wybuchnąć śmiechem, do pokoju wbił Winiar i zaczął śpiewać Last Christmas. Zrobiłam wielkie oczy.
-Co wy ćpaliście i dlaczego się nie podzieliliście?
-Masz- rzucił mi opakowanie żelków.
-To niby od tych słodkich, pysznych misiów?- zaśmiałam się. 
-A co?! Nie wierzysz tym oczom?!- Winiar na mnie spojrzał. 
-Dobra,dobra poddaje się. 
Z pod kłosowego łóżka wyczołgał się Bartek, z szafy wyskoczył Igła, spod łóżka wrony wyszedł Zati, a z łazienki wyskoczył Zagumny. Stanęli obok siebie jak ninja i wyciągnęli z kieszeni nosy reniferów. Zaczęli tańczyć do akompaniamentu Michała. 
-What the Fuck?!- krzyknęłam. Przyszedł trener. Myślałam, że na nich nakrzyczy czy coś, ale nie! On stanął obok i się dołączył. Otworzyłam szeroko usta ze zdziwienia. 
-I wszyscy łapki w góre!- wydarł się Zatorski i zdjął koszulkę.
-Zati opanuj swój popęd seksualny!- wydarł się na cały głos Bartek.
-No co ty ode mnie chcesz gościu?! To już koszulki nie można zdjąć jak komuś jest gorąco?! Toż to szczyt chamstwa!- wydarł się Paweł, Bartek aż stanął ze zdziwienia i patrzył na niego.
-Co się tak gapisz?! Myślisz, że jak jestem najniższy to nie potrafię krzyknąć?! Co to to, to nie mój drogi! Jestem wspaniały w darciu mordy. Odziedziczyłem to po tatusiu. Często jak wchodziłem na drzewo to na mnie wrzeszczał, aż w końcu tak mnie przestraszył, że złamałem nogę...- Paweł wygłosił swoją historie. Siatkarze już nie mogli wytrzymać i zaczęli tarzać się ze śmiechu. Zastanawiam się, jak oni się na tej podłodze zmieścili ale pomińmy ten fakt.
-Święty Mikołaj nie istnieje!!!- krzyknął Zagumny na cały głos.
-Jak to nie istnieje!? Co roku przynosi mi prezenty! I raz to nawet osobiście go spotkałem! Przyszedł do mnie do domku i usiadłem mu na kolanach! Mam nawet zdjęcie, pokaże wam później.- Zati zaczął się ekscytować.
-Stanął ci już?- rzekł Winiar.
-Pff, o co ci chodzi człowieku... - Zati chlipnął i wyszedł z pokoju. Spojrzeliśmy wszyscy po sobie zdezorientowani i zaczęliśmy się śmiać. Nie mogliśmy się opanować. Po chwili jednak się ogarnęliśmy i siatkarze sobie poszli zostawiając mnie samą. Sprawdziłam godzinę. Była 11:10 czyli za 10 minut trening. Wzięłam torbę z aparatem i ruszyłam na hale. Usiadłam na krzesełku i czekałam aż te mamuty przyjdą. 
-Zobacz sam jak gumisie skaczą tam i siam, bo gumisi każdy świat już zna. Gumiś to fajny jest miś!!- na sale wbiegł Winiar skacząc i śpiewając. Chyba na serio za dużo zjadł tych żelków. Po nim przyszła reszta siatkarzy i trening się rozpoczął. Łaziłam pomiędzy nimi z aparatem. Cały czas czułam na sobie czyjś wzrok. Kogo? Oczywiście, że Muzaja. Niech się ten palant odczepi... Ale są plusy. Odkąd się dowiedział, że ja to ja, nie miałam z nim do czynienia. Co prawda to dwie godziny, ale trzeba się cieszyć. Po trzech ciężkich godzinach trening się skończył. Chłopaki usiedli zmęczeni na boisku. Wyglądali jak męczennicy.
-Pamiętajcie, że jeszcze dzisiaj bieganie was czeka.- powiedziałam pełna optymizmu. 
-Pff na pewno jestem szybszy od ciebie.- przechwalał się Kłos.
-Masz dłuższe nogi inteligentny ludziu. 
-To trzeba było urosnąć krasnalu.
-Wyobraź sobie dziewczynę twojego wzrostu. Brałbyś?- uniosłam jedną brew do góry.
-Dobra wygrałaś... - westchnął a ja uśmiechnęłam się triumfalnie. Po chwili każdy zaczął iść w stronę szatni. Każdy oprócz Maćka. Podszedł do mnie i zaczął mówić...

                                                        **************************
Jest i rozdział 11 :) Trochę bez sensu, ale co tam. Krótki, wiem, ale chciałam coś dzisiaj dodać. Przepraszam za wszystkie błędy :p Mam nadzieję, że wam się spodoba. Jak myślicie, co chciał Maciek od Nikoli?
Pozdrawiam kochani i Wesołych Świąt! :* 

                                                        

niedziela, 21 grudnia 2014

Rozdział 10

Wchodzimy do naszego pokoju razem z Andrzejem, a tam bum! Praktycznie cała reprezentacja. Spojrzałam na nich zdezorientowana.
-Spoko, spoko. Zapomniałem ci powiedzieć. Mamy największy pokój więc nasze spotkania rekreacyjne odbywają się właśnie u nas.- rzekł uśmiechnięty Kłos. Sama mimowolnie też się uśmiechnęłam.
-A co masz na myśli mówiąc „spotkania rekreacyjne”?- podniosłam jedną brew do góry.
-A no wiesz: granie w butelkę, gadanie. Dzisiaj to takie szczególne spotkanie bo dołączy do nas jeszcze jedna siatkarska dusza. Pewnie znasz. Takie ciasteczko, że tylko schrupać na kolacyjkę.
-Jesteś Bi?
-Coo?! Oczywiście, że nie! Jeju jak mogłaś tak w ogóle pomyśleć?- zaśmiałam się, a siatkarze razem ze mną.
-Dobra więc kogo miałeś na myśli?- byłam strasznie ciekawa. No bo w końcu im więcej bratnich dusz tym lepiej. No ale znowu to w cale nie musi być moja bratnia dusza tylko jakiś debil czy coś.
- Maciek Muzaj we własnej osobie.- odpowiedział, a ja zastygłam w bezruchu. Każdy tylko nie Muzaj! Boże ja tego nie przeżyje…
-Aha… Rozumiem, że on tu zaraz wbije, tak?
-No jasne! Mówię ci! Świetny jest!- ekscytował się jak małe dziecko, w końcu gra z nim razem w Bełchatowie.
-Nie wątpię… To ja wam nie przeszkadzam, idę do domu.- już chciałam wyjść, ale do pokoju wbił pan wielce doskonały. Spojrzałam na niego, prawie w ogóle się nie zmienił. Lustrował mnie wzrokiem. Na szczęście nie wiedział kim jestem. Dzięki Bogu!
-Cześć! Maciek Muzaj jestem.- podał mi rękę. Prychnęłam i usiadłam obok Bartka na podłodze. Stwierdziłam, że nie ma po co iść do domu. Maciuś się speszył, normalnie jak nie on! Cofnął rękę i przywitał się z resztą. Byłam cholernie ciekawa czy kiedykolwiek mnie pozna… Jeśli tak, popełnię samobójstwo! W cale nie żartuję.
-No to jak, gramy w butelkę?- zapytał Andrzej. Jak widać humor mu powrócił. Zgodziliśmy się i zaczęliśmy grać. Jako, że król Maciuś I dotarł do nas ostatni, dostał przywilej rozpoczęcia zabawy. Wypadło na mnie. Szlag…
-Pytanie czy zadanie?- zapytał patrząc mi prosto w oczy. Serce zabiło mi mocniej, miał takie cudne oczy… Ogarnęłam się szybko i powiedziałam, że wolę pytanie.
-Czemu nie podałaś mi ręki na przywitanie?- nadal patrzył mi w oczy.
-Ponieważ nie zadaję się z chamami.- siatkarze zrobili charakterystyczne „uuuu”, a Maćkowi mina zbledła.
-Przecież my się nawet nie znamy, nie wiesz jaki jestem….- kontynuował.
-Znam cie wystarczająco dobrze Muzaj.- prychnęłam i zakręciłam butelką. Graliśmy do 1:00 nad ranem, a potem każdy poszedł do swoich pokoi. Z Maćkiem już nie gadałam. W głębi duszy cieszyłam się strasznie, że mnie nie poznał, bo oznaczało to, że naprawdę się zmieniłam… i to na lepsze.
Wstaliśmy rano wszyscy obudzeni budzikiem Andrzeja. Kłos zaczął się na niego drzeć, a ja śmiać. Zajęłam pierwsza łazienkę, a potem nie czekając na moich kompanów poszłam na śniadanie. Większość już była. Wzięłam sałatkę i usiadłam na swoim miejscu przy ich stoliku. Maciek usiadł obok. Do moich nozdrzy dotarł śliczny zapach jego perfum.
-Cześć wszystkim!- powiedział i uśmiechnął się do mnie szeroko. Próbował nawiązać jakiś kontakt, ale mu to za bardzo nie wychodziło. Jednym słowem: olewałam go.
-O której macie trening?- zapytałam Bartka.
-O 11:20 na sali, a o 19:00 będziemy biegać.- rzekł pełen bólu, zaczęłam się śmiać.
-Bieganie jest fajne. Czujesz ten wiatr we włosach i w ogóle.
-Pff to idź sobie pojeździj na motorze czy coś.
-Spokojnie, jeździłam.- gdy zjadłam ruszyłam w stronę wyjścia, a Maciek pobiegł za mną.
-Mam takie dziwne wrażenie… Jakby gdzieś cie już widział.- powiedział patrząc na mnie.
-Pewnie na jakimś meczu, nie wiem czy wiesz, ale jestem fotografem.
-Nie, nie na meczu… Nie chodziliśmy może razem do szkoły? Do liceum w Warszawie?- zastygłam, serce zaczęło mi mocniej walić, nie wiedziałam co odpowiedzieć.
-Co cie to w ogóle obchodzi?- zaczęłam iść szybciej.
-Proszę powiedz, co ci szkodzi?
-Ok, sam chciałeś! Nikola Nowakowska, dziewczyna, z której ty i twoi koledzy cały czas się naśmiewali i robili wszystko, żeby nie miała normalnego życia!- wybuchnął śmiechem.
-Żartujesz sobie?! Ona była brzydka, gruba. Kujonica w okularkach bez przyjaciół!- nadal się śmiał.
-Mów dalej, z chęcią posłucham sobie jeszcze twoich obelg. Już się w liceum dużo nasłuchałam, ale dawaj.- patrzył na mnie zdziwiony i ilustrował mnie wzrokiem.
-Nie możliwe… to nie możesz być ty!- prychnęłam i weszłam do swojego pokoju. Rzuciłam się na łóżko. Teraz dopiero zdałam sobie sprawę, że po raz kolejny będę mieszana z błotem i to przez tą samą osobę…. Czemu musze być aż taka głupia? Po co mu powiedziałam?! Uległam jego niebiańskim oczą…

                                              ****************************
Tak bardzo, ale to bardzo was przepraszam! Pewnie każdy ma już to gdzieś, ma mnie gdzieś i tego bloga, ale wróciłam… Tak ja, która nie potrafi dotrzymać słowa, wróciłam do blogowania. Na pewno nikt już nie czeka na kolejne rozdziały, ale… Właściwie nie wiem co mam napisać. Znowu zawiodłam. Możecie mnie zabić jak chcecie. Rozdział też do bani i krótki. Muszę się znowu rozkręcić w pisaniu. Jeśli chodzi o wasze blogi… Przepraszam, że przestałam czytać i komentować. Spróbuję to nadrobić.
Pozdrawiam serdecznie :*

PS. Nie wiem kiedy dodam kolejny rozdział….

piątek, 3 października 2014

wtorek, 26 sierpnia 2014

Libster Award

   Nominacja do "Liebster Award" jest prezentem od któregoś z blogerów w ramach "dobrze prowadzonego bloga" Jest przyznawana po to, aby blog został rozpoznawalny oraz częściej odwiedzany przez czytelników. Po odebraniu nagrody, należy odpowiedzieć na jedenaście pytań od osoby, która nas nominowała. Następnie sami podajemy jedenaście osób, informując ich o tym oraz zadajemy jedenaście pytań. Zabrania się wybierania tej samej osoby od której pozyskano nominację.


Bardzo dziękuję za nominację Poli Miś, Agnieszce Nowak i Młodej :**



                   Pytania Poli:

1. Skąd pomysł na założenie bloga?
            Tak na prawdę to sama nie wiem. Kiedyś miałam pewien sen. To było z 2 albo 3 lata temu. Coś takiego. Śniła mi się przygoda z siatkarzami, którą po przebudzeniu od razu zanotowałam (tak wiem, jestem dziwna). Zaczęłam cały czas do tamtego snu wymyślać dalszą część i powstało opowiadanie, którego raczej nie opublikuję. Potem zaczęłam czytać inne opowiadania siatkarskie i pomyślałam "Jak inni mogą, to czemu ja nie? Spróbować zawsze można". I tak się to wszystko zaczęło... :)

2. Ile masz lat?
           Trzynaście :)

3. Ulubiona drużyna?
           Moją ulubioną drużyną siatkarską jest PGE Skra Bełchatów, ale kibicuję również Asseco Resovii Rzeszów, AZS Politechnice Warszawskiej i Jastrzębskiemu Węglowi. :)

4. Czy byłaś już na jakimś meczu siatkarskim? 
           Byłam tylko na trzech meczach:
                     PGE Skra Bełchatów-Asseco Resovia Rzeszów
                     PGE Skra Bełchatów-Jastrzębski Węgiel
                     Polska-Włochy

5. Ulubiony film?
          Oglądam mnóstwo filmów i jest wiele, których uwielbiam. Między innymi "Projekt X", "21 Jump Street", "Ostatnia piosenka", "Trzy metry nad niebem", "Tylko ciebie chcę", "Szkoła uczuć", "Sala samobójców", "Drużyna"  itp ;)

6. Jaka jest piosenka kojarząca ci się  z siatkarzami?
        Hans Solo- Dopóki jestem
        The Fray- Never Say Never
        Top One- Hello
        Mic Nice- My House
        Sokol feat. Pono & Franek Kimono- W aucie
        Martin Solveig & The Catarasc- Hey now
        Bayer Full- Blondyneczka
        Łona- Konewka
        Lady Pank- Zawsze tam gdzie Ty
        Zuzanna Szreder- Biało-czerwoni
        Wojciech Kilar- W stepie szerokim
        I wiele, wiele innych :)

7.Planujesz swoje dalsze plany związane z siatkówką?
       Tak :D

8. Ulubiony/a siatkarz/ka?
       Katarzyna Skowrońska-Dolata i Anna Werblińska :) Z siatkarzy nie mam ulubionego :)

9. Jakie masz zainteresowania poza sportem?
       Śpiewanie, czytanie książek, muzyka itp ;)

10.Wybierasz się na mecz Mistrzostw Świata?
       Niestety nie :c

11. Ulubione miasto?
       Nie mam ulubionego. Jest wiele pięknych miast :)



             Pytania od Agnieszki: 

1. Jak oceniasz (realnie) szanse naszej reprezentacji na MŚ?
       Myślę, że jeśli będziemy grać tak, jak ostatnio w spotkaniu z Rosjanami mamy bardzo duże szanse na złoto. Możemy wygrać z każdym, ale musimy w to wierzyć, walczyć do końca i się nie poddawać. 

2. Czy płacisz dodatkowo za oglądanie MŚ? 
      Na szczęście nie płacę, ponieważ mam dekoder Cyfrowego Polsatu, ale bardzo współczuję osobą, które niestety płacić muszą :/

3. Co sądzisz o tak dużej 'samowolce' Polsatu w sprawie MŚ?
      Ja powiem to tak: w dupie im się po przewracało!!! 

4. Jaki jest twój ulubiony dziennikarz sportowy? 
      Nie mam ulubionego :) Każdego darzę jakąś tam sympatią ;)

5. Interesujesz się jakimś innym sporem niż siatkówka?
      Oczywiście! Kocham sport pod każdą postacią :D Interesuję się jeszcze tenisem, piłką nożną, piłką ręczną itp ;)

6. Zdefiniuj jednym zdaniem siatkówkę. 
     Najpiękniejszy i najcudowniejszy sport na całym świecie! :D

7. Jakiej muzyki słuchasz?
     Pop, rap, rock, metal, hip-hop, dupstep, reggae i wszystko co wpadnie mi w ucho :)

8. Ulubiona książka?
     Czytam bardzo dużo książek, więc ciężko jest mi wybrać ulubioną, ale jak na razie trylogia "Wybrani" najbardziej mi się podoba <3

9. Ulubiony film?
     Jednego nie potrafię wybrać ;) "Projekt X", "Sala samobójców", "21 Jump Street", "Ostatnia piosenka", "Trzy metry nad niebem", "Tylko ciebie chcę", "Szkoła uczuć", "Drużyna" itp :)

10. Oglądałaś "Drużynę"? Jeśli tak, to co o tym filmie sądzisz?
     Oglądałam i jestem tym filmem zachwycona! Można było się pośmiać, ale w niektórych momentach miałam ciarki na plecach i łzy w oczach. Jednym słowem: ŚWIETNY!!!

11. Jaka jest twoja ulubiona blogerka? 
     Uuu! Kochana! Na to pytanie to ja ci nie odpowiem :D Jest dużo blogerek, które lubię ;)



            Pytania od Młodej:

1. Od jak dawna interesujesz się siatkówką?
     W tym roku minęły 4 lata :)

2. Twój siatkarski autorytet?
     Krzysiu Ignaczak <3

3. Co sądzisz o braku Bartka Kurka w kadrze?
     Nie mi to oceniać. Ufam Antidze i mam nadzieję, że ten jego plan na reprezentacje jest sensowny. Ale i tak wolałabym, aby Bartek w tej kadrze się znalazł. :)

4. Czy wykupiłaś transmisję meczów MŚ?
     Nie, ponieważ mam za darmo :D

5. Ile masz lat?
     Trzynaście :)

6. Dlaczego zdecydowałaś się założyć bloga?
     Tak na prawdę to sama nie wiem. Kiedyś miałam pewien sen. To było z 2 albo 3 lata temu. Coś takiego. Śniła mi się przygoda z siatkarzami, którą po przebudzeniu od razu zanotowałam (tak wiem, jestem dziwna). Zaczęłam cały czas do tamtego snu wymyślać dalszą część i powstało opowiadanie, którego raczej nie opublikuję. Potem zaczęłam czytać inne opowiadania siatkarskie i pomyślałam "Jak inni mogą, to czemu ja nie? Spróbować zawsze można". I tak się to wszystko zaczęło... :)

7. Ulubiona drużyna?
     PGE Skra Bełchatów, Asseco Resovia Rzeszów, Jastrzębski Węgiel i AZS Politechnika Warszawska. Oczywiście innym zespołom też w jakiś sposób kibicuję ;)

8. Ulubiony film? 
     "Projekt X", "Sala samobójców", "21 Jump Street", "Ostatnia piosenka", "Trzy metry nad niebem", "Tylko ciebie chcę", "Szkoła uczuć", "Drużyna" itp :)

9. Piosenka, która kojarzy ci się z siatkówką?
    Dużo takich mam :)
        Hans Solo- Dopóki jestem
        The Fray- Never Say Never
        Top One- Hello
        Mic Nice- My House
        Sokol feat. Pono & Franek Kimono- W aucie
        Martin Solveig & The Catarasc- Hey now
        Bayer Full- Blondyneczka
        Łona- Konewka
        Lady Pank- Zawsze tam gdzie Ty
        Zuzanna Szreder- Biało-czerwoni
        Wojciech Kilar- W stepie szerokim
          I wiele, wiele innych :)

10. Dlaczego akurat siatkówka?
     A dlaczego oddychasz? ;) Zakochałam się w tym sporcie od pierwszego 'spotkania'. Nie potrafię powiedzieć dlaczego... Po prostu go kocham i jest to moja pasja :D 

11. Czy zawarłaś nowe znajomości dzięki światowi blogowemu? 
     No pewka! Wemmii! Pozdrawiam kochana <3 <3 


Nominuję:
http://wakacje-z-siatkowka.blogspot.com
http://siatkowka-w-szpilkach.blogspot.com
http://moje-zycie-to-siatkowka.blogspot.com
http://zycie-jest-za-krotkie.blogspot.com
http://glupimaszczescie.blogspot.com
http://siatkarskazazdrosc.blogspot.com
http://niedoceniona-milosc.blogspot.com
http://nic-nie-dzieje-sie-bez-powodu.blogspot.com
http://przed-samym-soba-nie-uciekniesz.blogspot.com
http://siatkowkaandresztaswiata.blogspot.com
http://siostrasiatkarza.blogspot.com


Moje pytania: 
1. Ile lat trwa już twoja przygoda z blogowaniem?
2. Ulubiony siatkarz i siatkarka + dlaczego.
3. Jakiemu kraju oprócz Polski kibicujesz na MŚ?
4. Wybierasz się na jakiś mecz Mistrzostw Świata?
5. Zawarłaś jakąś internetową przyjaźń?
6. Masz autorytet siatkarski? Jeśli tak, to kto nim jest?
7. Wiążesz swoją przyszłość z jakimś sportem?
8. Jakiej muzyki słuchasz?
9. Ulubiony film?
10. Twój ulubiony komentator sportowy to?
11. Ulubiona książka?


Jeszcze raz bardzo dziękuję za nominację ;**