niedziela, 11 maja 2014

Rozdział 1

    Poranek, jak poranek. Ogarnięcie się w łazience i zjedzenie płatków z mlekiem. U mnie to już normalka. W moim codziennym rytuale, odkąd skończyłam uczyć się w COS-ie, jest codzienne ćwiczenie w ośrodku. Ale dzisiaj już sama nie wiem czy tam iść. Od dzisiaj właśnie zaczyna się zgrupowanie siatkarzy, a w tym Bartka i Piotrka. Prawdę mówiąc strasznie się za nimi stęskniłam, ale moje ego nie pozwala mi się z nimi skontaktować. Zapomniałam też dodać, że do ośrodka chodzę zawsze z Jankiem. Mój dobry kolega. Też mieszka w Spale i razem chodziliśmy do klasy. Tak samo jak ja uwielbia siatkówkę i nawet jest siatkarzem, ale niestety nie został powołany do reprezentacji. Praktycznie zawsze po treningu idziemy na pizzę do Olimpijskiej. Nawet w Warszawie tak dobrej pizzy nie ma. Tak, wiem. Pewnie zastanawiacie się po co my ćwiczymy, jak i tak potem najemy się pizzą lub jakimiś dobrymi makaronami. Po prostu zawsze tak robimy. Nie potrafię wytłumaczyć czemu. Włożyłam telefon i portfel do kieszeni, po czym zamknęłam drzwi. Ja i Janek nawet nie musimy płacić za wejście do ośrodka, bo wszyscy znają już nas tak dobrze, że mamy wstęp za darmo. Upss. Właśnie Kurek wjechał na parking, ale chyba za bardzo się zmieniłam, żeby mnie poznał. Doszłam do mego celu podróży przed którym stał mój kolega. 
-Cześć byczku.-uśmiechnął się promiennie na mój widok i czekał na odpowiedź. Tylko on mówi na mnie "byczek",a to z powodu mojego kolczyka w nosie. 
-Hej.-odpowiedziałam. 
-Coś ty taka niemrawa?
-Dzisiaj siatkarze przyjeżdżają na zgrupowanie. Zapomniałeś?
-Aaa. To o to ci chodzi. Co by ci szkodziło się z nimi spotkać? Korona by ci z główki spadła?-cały Janek. Lubi mi cisnąć, ale za to go lubię. 
-To nie jest takie proste jak ci się wydaje.. Z resztą mniejsza z tym. Co dzisiaj robimy? Plażówka czy bieżnia?-w łatwy i kulturalny sposób zakończyłam trudny dla mnie temat. 
-Oczywiście, że plażówka! Co ty się głupio pytasz!-puścił mi oczko i razem ruszyliśmy na boisko. 
Jak zwykle naszym śmiechom i wygłupom nie było końca. Z nim nie da się nudzić, ale i tak nigdy nie zastąpi mi Oli. Ona jest jedyna w swoim rodzaju. Później muszę do niej zadzwonić, bo pewnie już szykuje jakiś wykład, o tym że się tak długo nie odzywałam czy coś w tym stylu. Siedzieliśmy w ośrodku do 15:00. Wiem. Trochę długo, no bo w końcu od 10:00 tam byliśmy. Chyba wszyscy już się zjawili na zgrupowaniu, ale nie jestem pewna. Jak do tej pory widziałam tylko Kurka i mam nadzieję, że tak zostanie. Doszliśmy z Jankiem do pizzerii, a tam siatkarze (!!!) siedzą sobie przy jednym z największych stolików. No cholera jasna. Ja to jednak mam pecha... Może jak będę zachowywać się normalnie to mnie nie poznają. 
-Cześć Krystianku!- zaczęłam się drzeć. To już w mojej naturze. Krystian jest kelnerem. Spoko koleś. 
-No hej!- odkrzyknął mi i się uśmiechnął. Ma na prawdę ładny uśmiech. Nie to, że się w nim zakochałam czy coś. Tak tylko mówię. 
-Boże. Weście trochę ciszej. To miejsce publiczne jest.- skarcił nas Janek. Od kiedy on taki "poważny" jest...
-Bo Nowakowski mnie nie rozpieszcza, czasem pokrzyczy, czasem się zesra..-zaczęłam sobie nucić pod nosem. Ale widocznie to pod nosem było na cały głos i wszyscy zaczęli się śmiać. Pewnie siatkarze myśleli, że to o Piotrka mi chodzi. 
-No dzięki.-powiedział Janek i usiadł przy jednym z stolików. Dosiadłam się do niego i zamówiliśmy Hawajską. Nasza ulubiona pizza. Na ścianach pomieszczenia wisiały zdjęcia Spały i ośrodka zrobione przeze mnie. Nawet nie wyszły tak najgorzej, ale i tak do najlepszych nie należą. Chciałabym kiedyś być sławnym fotografem...
-Przepraszam, że przeszkadzam, ale ten mój kultowy tekst z Igłą Szyte, który bez mojej zgody przerobiłaś był o Piotrku Nowakowskim?- Kurek podszedł do naszego stolika i mnie zapytał. Zaśmiałam się, jak tylko ja potrafiłam , ale to chyba nie był najlepszy pomysł, bo spojrzał na mnie podejrzliwie. 
-Nie. Nie o nim. ;)- odpowiedziałam. 
-Nikola! Chodź na chwilę! Sprawa jest!- zawołał mnie Krystian. 
Ominęłam Kurka i odeszłam w stronę kelnera, przy którym stał trener reprezentacji- Stephane Antiga. 

*Kurek*

Taki śmiech ma tylko jedna znana mi osoba, ale to nie możliwe. Nie możliwe żeby się tak bardzo zmieniła. No ale to musi być ona. To musi był Nika Nowakowska.
-Nikola! Chodź na chwilę!-zawołał ją ten kelner. Teraz już byłem na 100% pewien, że to ona. Tylko co ona ma w nosie i języku? Postanowiłem, że jak wróci do stolika to z nią pogadam. 

*W tym samym czasie u Nikoli*

-Dzień dobry.- rzekłam podchodząc do trenera. 
-Dzień dobry. Przejdę do sedna. Czy to prawda, że te zdjęcia na ścianach pani robiła?
-Tak...
-Mam dla pani propozycję. Nasz sztabowy fotograf zrezygnował i poszukujemy kogoś na jego stanowisko. Pani nadawałaby się idealnie.- mówił Antiga. 
-Czy mam właśnie rozumieć, że proponuje mi pan pracę?-zapytałam zdziwiona. 
-Tak. Więc zgadza się pani? Umowę podpisalibyśmy jutro w ośrodku. 
-Po pierwsze. Nie pani. Mam na imię Nikola, a po drugie bardzo mnie pan tym zaskoczył i musiałabym się zastanowić.- w dalszej wypowiedzi przeszkodził mi Janek i odciągnął na bok. 
-Co ty wyprawiasz kobieto?! Marzyłaś o takiej pracy, a teraz nie chcesz się zgodzić?! Czego ty się boisz? Że spotkasz Piotrka? Olać go! To twoja szansa!-nakrzyczał na mnie. a najgorsze było to, że miał rację. 
-Ale Janek...
-Nie ma żadnego ale! 
-No ok.-westchnęłam zrezygnowana i ruszyłam w stronę trenera. Od zawsze chciałam być fotografem sportowym, a teraz moje marzenie się spełni. 
-Zgadzam się.- powiedziałam. Stephane się ucieszył i powiedział mi co nie co o mojej nowej pracy. Umowę, jak już wspomniałam podpiszemy jutro. Gdy chciałam wrócić do stolika zauważyłam, że ktoś przy nim stoi tyłem do mnie. Od razu poznałam tą osobę i postanowiłam, że ją zaskoczę....

                                                 ****************************

No i mamy pierwszy rozdzialik. Podoba się ;)
Jak myślicie? Kto był tą tajemniczą osobą? :D

11 komentarzy:

  1. Świetnie się zapowiada i będę wpadać regularnie. Pisz często! Nie rozumiem Niki. Dlaczego odcięła się od Piotrka i Bartka? przecież oni nic jej nie zrobili...
    Pozdrawiam ;*
    P.S.
    Możesz mnie informować o nowych rozdziałach? Będę bardzo wdzieczna :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wsztstko o Nikoli, Piotrku i Bartku wyjaśni sie w następnych rozdziałach. ;) Fajne że ci się podoba. :D
      Oczywiście że będę cie informować :)

      Usuń
  2. Super się zapowiada.Będę tu zaglądać często! ;*
    Wydaje mi się,że to będzie Bartek :)
    Pozdrawiam ;*
    P.s
    Mogłabyś mnie informować o nowych rozdziałach?
    Z góry dziękuję :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajnie że ci sie podoba ;)
      Oczywiście że będę cie informować :)

      Usuń
  3. Zaćżyna się super. Podejrzewam że ta tajemnicza osoba to będzie Bartosz ;) Pisz szybko bo czekam z niecierpliwością na następny.
    Zapraszam na piątkę http://moje-zycie-to-siatkowka.blogspot.com/2014/05/piec.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, a z tą tajemniczą osobą to jeszcze zobaczysz ;)

      Usuń
  4. czyżby Piotrek.. ? :D mam nadzieję ;D
    pozdrawiam :*
    rzecz czwarta - http://siedem-rzeczy.blogspot.com/
    wkręt piętnasty - http://zycie-to-zwykla-sciemniara.blogspot.com/
    zapraszam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystko wyjaśni się w następnym rozdziale ;)
      Pozdrawiam ;*

      Usuń
  5. Phi! Wiadome że to będzie Piotrek,bo zaskoczyć można tylko rodzinę,bo pewno nie powiedziałaby tak gdyby tam był jakiś obcy :D

    OdpowiedzUsuń
  6. #22 na http://nie-moge-zyc-bez-ciebie.blogspot.com/ zapraszam ;)

    OdpowiedzUsuń