-Gdzie ty do cholery jesteś? Zapomniałaś już, że miałam dzisiaj przyjechać?!- wydarła się do telefonu strasznie wkurzona Olka. O Boże... Już po mnie...
-O fuck! Bardzo, ale to bardzo cię przepraszam. Gdzie jesteś?
-No jak to gdzie do cholery?! Przed twoim domem ciemnoto! Jak za 10 minut nie zameldujesz się koło mnie, to inaczej pogadamy!- krzyknęła i się rozłączyła. Po jej chamskim tonie wnioskuję, że jest strasznie zła. W mega szybkim tempie wrzuciłam wodę i ręcznik do torby, pożegnałam się na szybko z dziewczynami i wybiegłam z sali. Byłam już przy bramie wyjściowej, a tak właściwie też wejściowej no bo w końcu niektórzy przez nią wchodzą a inni wychodzą, prawda? Boże.. Odwala mi... Wracając do tematu. Byłam już przy tej bramie i dopadł mnie Bartek.
-Na prawdę musisz jutro wyjeżdżać?- zapytał patrząc mi w oczy.
-Muszę Bartuś, ale obiecuję, że nie wyniosę się daleko i że będziemy utrzymywać kontakt.- uśmiechnęłam się do niego lekko.
-Na pewno?
-Na 100%.- dałam mu buziaka w policzek i pobiegłam dalej. Nie chciałam być już dla niego wredna. W końcu on nie jest niczemu winny. Nie znaczy to oczywiście, że nasze relacje będą takie same jak kiedyś. Muszę zacząć znowu mu ufać, a nie będzie to łatwe.. Kończąc moje przemyślenia dotarłam pod dom. Ola siedziała na schodkach przed drzwiami, a koło niej stała sporych rozmiarów walizka.
-Jeszcze raz bardzo cię przepraszam. Wstyd mi się przyznać, ale kompletnie wypadło mi z głowy, że przyjeżdżasz. Najpierw trening tenisa, potem taniec... Strasznie mi głupio, że zapomniałam.- zaczęłam się przed nią tłumaczyć. Chyba nie będzie tak źle bo jej wyraz twarzy stał się o wiele przyjemniejszy.
-Dobra. Wybaczam, ale mam nadzieję, że będziesz miała dla mnie chodź troszeczkę czasu...
-Oczywiście, że tak kochana. Gdzie bym nie szła to jeśli będzie taka możliwość wezmę cię ze sobą!- uśmiechnęłam się promiennie i mocno przytuliłam przyjaciółkę.
-Będziemy tu tak stać, czy mamy zamiar wejść do środka, hmm?- Matczak zachichotała. Strasznie brakowało mi tej wariatki. W końcu nie widziałyśmy się 3 miesiące! To kupa czasu!
-Już otwieram kochanieńka. Tęskniłam, wiesz?
-Ja bardziej.- zaśmiałyśmy się i weszłyśmy do środka. Olka wstawiła swoją walizkę do jednego z pokoi gościnnych. Zawsze go zajmowała, gdy przyjeżdżała. Ja wzięłam się już za wyjmowanie ciastek, popcornu, ciasta, żelków i oczywiście winka. Mogę się założyć, że na jednej butelce się nie skończy, ale co tam! Jutro będę zdychać... Hehe.
-No, no koleżanko. Widzę, że się postarałaś.- rzekła zadowolona blondynka.
-Pewnie, że tak! Trzeba jakoś uczcić twój przyjazd!
-Dobra. A teraz na poważnie. Widziałaś się z nimi?- Ola momentalnie spoważniała. Oczywiście chodziło jej o Piotrka i Bartka.
-Widziałam...
-No to opowiadaj! Na co czekasz?!
-Wolisz bardziej szczęśliwszą wersję czy tą beznadziejnie masakryczną?- uśmiechnęłam się leciutko. Prawie nie zauważalnie.
-Aż tak źle było?
-Nawet gorzej. Była z Jankiem na pizzy w tej knajpce co zawsze i siatkarze też byli. Zachowywałam się normalnie, to znaczy tak jak zawsze. No bo w końcu ja i Janek do końca normalni nie jesteśmy.
-Do rzeczy Nikola..
-No już, już. Palnęłam jakimś żartem o Nowakowskim i Kurek podszedł do naszego stolika. Oczywiście nabijałam się z Janka, a nie Piotrka. Bartek zapytał się czy żart był o jego przyjacielu z reprezentacji. Ja na to, że nie, a w tedy Krystian zawołał mnie po imieniu. Przeszłam obok Bartka i okazało się, że Antiga ma do mnie sprawę. Jutro podpisuję z nim umowę o pracę. Zostałam fotografem reprezentacji...
-To świetnie!- zapiszczała Ola.- No ale mów że dalej kobieto! Tylko nie pomijaj żadnego szczegółu.
-Chwile jeszcze z nim pogadałam na temat pracy i w ogóle, a potem odwróciłam się w stronę stolika. Stał przy nim nie kto inny jak Kurek więc mądra ja postanowiłam na niego wskoczyć. Bardzo się ucieszył że minie widzi. Od razu zaczął zadawać pytania typu "Co ty tu robisz?' itd. Potem zadzwonił Artur, jeszcze później zadzwoniłaś ty. Wyzwałam Fabiana od idiotów bo obraził Linkin Park. Wiem, że to nie powód, ale samo z siebie wyszło. Z Piotrkiem było o wiele gorzej.- mina od razu mi zrzedła.-Naskoczył na mnie, zaczął wyzywać od najgorszych tchórzy, rozwydrzonych dziewuch... Ja ze łzami w oczach naskoczyłam na niego, że nie wie co się kiedyś stało, że chciałam mu to teraz wytłumaczyć, ale nie ma sensu wnioskując po jego zachowaniu. On powiedział, że nie ma już siostry... To chyba było w tym wszystkim najgorsze. Bartek stanął w mojej obronie, a reszta siatkarzy przysłuchiwała się naszej wymianie zdań. Cała knajpa się przysłuchiwała. Wybiegłam płacząc. Janek za mną. Chciałam zostać sama. Poszłam do domu i zaczęłam się pakować. W końcu będę musiała mieszkać w ośrodku. Ktoś zaczął walić do drzwi. Otworzyłam a tam Kurek. Zobaczył walizkę. Nakłamałam mu, że wyjeżdżam, że mam tego wszystkiego dość. On, że nie chce mnie stracić itp. Potem wyszłam na trening tenisa. Też byli na nim siatkarze tylko, że na widowni. Pogadałam chwile z Kłosem. Później nic ciekawego się nie wydarzyło... Albo i wydarzyło. Bartek mnie jeszcze zatrzymał i pytał czy muszę wyjeżdżać. Odpowiedziałam że tak i pobiegłam w stronę domu...- skończyłam swój monolog i nawet nie zorientowałam się, że płakałam i że piłyśmy już trzecią butelkę wina.
-Ale czemu go okłamałaś?- zapytała lekko zdziwiona przyjaciółka.
-Czemu? Hah. Byłam święcie przekonana, że Kurek opowie o wszystkim Nowakowskiemu. Wiesz o co mi chodzi, prawda?
-Wiem kochana, wiem.- szepnęła blondynka i mocno mnie przytuliła. Teraz płakałam jej w ramię.
Gdy się opanowałam, zaczęłyśmy gadać na błahe tematy , no ale oczywiście, że Olka to Olka musiała coś dodać.
-Okłamał mnie wiesz? Wmawiał mi, że wiele by dał za to, żeby chociaż cię zobaczyć. Wierzyłam mu, ale teraz wiem, że to wszystko było kłamstwem. Nie wybaczę mu tego. Jutro wygarnę mu wszystko raz na zawsze.
-Jesteś pijana Ola. Nie wiesz co mówisz. A poza tym świata poza nim nie widzisz!
-Wypiłam o wiele mniej od ciebie koleżanko! Tak, kocham go, ale ty jesteś ważniejsza i ten debil pożałuje jeszcze tego jak cię potraktował. Zobaczysz!
-Kochanie... Nie możesz zrujnować sobie życia prze zemnie. Pomyśl chociaż raz o sobie i o swoim szczęściu, ok?- powiedziałam już lekko podirytowana tą całą sytuacją.
-Nie rozumiesz, że on mnie okłamał?! Okłamywał mnie cały czas! I mogę się założyć, że myślał, że to nie wyjdzie na jaw! A tu surprise!- Ola zaczęła płakać. Tak to jest, jak dwie desperatki napiją się razem wina. Wymęczone całym dzisiejszym dniem usnęłyśmy na kanapie...
*Rano*
Ja pierdziele mój łeb... Czuje się jakby ktoś mnie w nocy poturbował. Wszystko mnie boli. Na szczęście filmik mi się nie urwał i wszystko pamiętam. Trochę to dziwne, bo mało żeśmy nie wypiły. Sześć butelek wina. O fuck! Jak my żeśmy to w sobie zmieściły? Ola jeszcze spała, więc jak najciszej się dało poszłam do kuchni. Wypiłam butelkę wody i czuję się od razu lepiej. Jeszcze tabletki na ból głowy i wszystko będzie ok. Mam przynajmniej taką nadzieję. Spojrzałam na zegarek, a tam 12:50!! W dupę jeża! Przecież muszę być na hali o jakiejś 13:30! Sprintem pobiegłam do swojej sypialni, wzięłam ubrania i pognałam do łazienki. Wzięłam szybki prysznic, przebrałam się w czerwoną bokserkę, jeansowe shorty i do tego białe converse za kostkę. Włosy zostawiłam rozpuszczone. Nie miałam czasu na malowanie, więc wzięłam torbę z aparatem i walizkę, napisałam Oli kartke, że poszłam do ośrodka i wybiegłam z domu.
Po 15 minutach biegu byłam na miejscu. Zostawiłam bagaż w recepcji u pani Eli, no bo w końcu nie pójdę na ich trening z walizką! Na salę zabrałam ze sobą tylko aparat. Ciekawe jak zareaguje Bartek gdy mnie zobaczy... Mniejsza z tym. Wchodzę na salę. Chłopaki byli za bardzo skupieni aby mnie zauważyć. Podchodzę do Antigi, pokazuję mu zdjęcia itp. On po chwili woła wszystkich chłopaków do siebie. Gdy mnie zobaczyli zareagowali różnie.
-Nikola!- Kłos, Ignaczak i Wona mocno mnie przytulili. Znam ich od wczoraj, a już darzę ogromną sympatią. Coś niesamowitego.
-We własnej osobie chłopaki, ale teraz koniec tego tulenia bo zaczynacie mnie dusić.- zaśmiałam się lekko.
-Co ty tu robisz?- zapytał Bartek z Piotrkiem jednocześnie. Ten pierwszy najwidoczniej był bardzo zadowolony, że mnie widzi, ale drugi już nie.
-Pozwólcie, że wam wszystko wyjaśnię.- wciął się w naszą rozmowę Antiga.
-To jest Nikola Nowakowska i od dzisiaj jest ona waszym oficjalnym fotografem.
-No, no dziewczyno! Grasz w tenisa, grałaś w kosza, tańczysz i w dodatku robisz zdjęcia! Jest coś, czego jeszcze o tobie nie wiem?- zapytał Klosik.
-Karolu. Ty jeszcze wielu rzeczy o mnie nie wiesz.- puściłam mu oczko.
-Dobra, dobra. Pogadacie sobie później, ale teraz aby nie przerywać treningu musimy załatwić jeszcze jedną sprawę. A mianowicie z kim będziesz w pokoju. Dużego wyboru nie masz. Dwu osobowy z Nowakowskim lub Bartkiem, albo trzy osobowy z Kłosem i Wroną.- rzekł Stephane.
-Nie ma tu się nawet nad czym zastanawiać! Pewnie, że wybieram Karollo i Andrzejka!- rzekłam uradowana, a chłopaki zaczęli mnie łaskotać. Jedno co jeszcze zauważyłam, to to, że Kurkowi mina zrzedła. No sorry, ale wolę mieć pokój z dwiema innymi mega zajefajnymi i szalonymi osobami, niż z nim albo Piotrkiem i się cały czas kłócić...
*************************
Bardzo, ale to bardzo przepraszam was za to coś na górze. Po raz kolejny raz was zawiodłam :/ Jeszcze raz przepraszam :c Za błędy też przepraszam...
u mnie nowy rozdział. zapraszam http://siatkowka-milosc-nadzieja-przyjazn.blog.pl/
OdpowiedzUsuńOk :)
Usuńnie ma to jak napić się wina i rozmawiać o mężczyznach. Zawsze po pijaku tak jest :D ale przynajmniej dobrze ,że pogadała z Olką. Chciałabym widzieć minę Bartka jak wybrała pokój z Kłosem i wroną. chociaż z jednej strony szkoda ,że nie mieszka z Kurkiem . No ale jak by miała się kłócić z Nowakowskim to może lepiej ,że nie mieszka z nimi. rozdział świetny. czekam na kolejny :*
OdpowiedzUsuńDziękuję kochana :d No mina Kurka pewnie była zniewalająca xD
UsuńPozdrawiam ;*
Cieszę się, że Nikola zamieszka z Kłosikiem i Wronką, ale chciałabym zobaczyć mnę Kurka jak to usłyszał :D
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie na 10 zycie-jest-za-krotkie.blogspot.com
Dziękuję i do ciebie wpadne ;)
UsuńPowiem Ci , że nie mam pojęcia dlaczego nie jesteś zadowolona z rozdziału. Mnie osobiście przypadł do gustu , a postawa Nikoli jest jak najbardziej pozytywna...
OdpowiedzUsuńKurek ,, On to się jeszcze chłopaczyna ogarnie mam nadzieję? Czekam na kolejny,
------
Zapraszam na http://wiaze-z-toba-codziennosc.blogspot.com/ gdzie pojawiła się kolejna odsłona codzienności. Będzie Nam bardzo miło jak zajrzysz zostawiając po sobie ślad.
Ann.
Cieszę się , że ci się podoba :)
UsuńPozdrawiam ;*
Piotrek to idiota -.- Powinien pogadać z Nikolą, a nie być obrazonym jak małe dziecko. Dobrze, ze chociaż Bartek chce dalej utrzymywać z nią kontakt, odzyskać zaufanie i w ogóle. Cieszę się, ze chłopaki ją tak ciepło przyjęli ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;*
Lubie troszeczkę pomieszać xD
UsuńPozdrawiam ;*
nie masz za co przepraszać ;)
OdpowiedzUsuńszkoda tylko, że tak rzadko dodajesz rozdziały ;p
ale to akurat jestem w stanie zrozumieć.. wena ma humorki? :D
jakbym strzeliła Pitowi w potylice, to by się ogarnął -.-
mam nadzieję, że pogadają szczerze i spokojnie..
#40 na http://nie-moge-zyc-bez-ciebie.blogspot.com/ zapraszam ;)
Pozdrawiam ;*
No niestety ma humorki... Ostatnio się mnie jakoś nie trzyma :C
UsuńPozdrawiam ;*
Piotrek powinien wybaczyć Nikoli i dalej mieć z nią kontakt tak jak Bartek.
OdpowiedzUsuńNie musisz przepraszać, bo też czasami tak mam że nie wiem jakie literki wystukać w klawiaturze.
Pozdrawiam ;)
Niestety te dni mam cały czas :c
Usuńnie przepraszaj ;* jest zajefajnie :D też bym wybrała Kłosa i Wronkę :D
OdpowiedzUsuńPozdro ;*
Dziękuję ;*
UsuńPrzez przypadek wpadłam na Twój blog i historia od razu mnie wciągnęła więc zostaję! :D
OdpowiedzUsuńHaha Nikola to niezłe ziółko a Piotrka to nic tylko strzelić w japę!
Z niecierpliwością czekam na kolejny rozdział!
P.S. jeżeli masz chwilę to zapraszam na mojego bloga: http://przed-samym-soba-nie-uciekniesz.blogspot.com/
Pozdrawiam :*
Cieszę się :D
UsuńPozdrawiam ;*
Nie musisz przepraszać, bo nie ma za co. :)
OdpowiedzUsuńSuper rozdział! :)
__
Zapraszam do siebie na piątkę. :) http://ciesz-sie-kazda-chwila.blogspot.com/
Pozdrawiam :)
Nie przepraszaj! Rozdział jest super :D Pozdrawiam i dużo weny kochana :*
OdpowiedzUsuńNadrobione wszystko ^^ Super piszesz ^^ <3
OdpowiedzUsuńFajnie że wybrała Wronkę i Kłosa :) Czekam aż pojawi się Maciek , bo pojawi się nie ? :D
Pozdrawiam i z niecierpliwością czekam na następny rozdział :)
Zapraszam na 26 moje-zycie-to-siatkowka.blogspot.com
OdpowiedzUsuńoraz 11 zycie-jest-za-krotkie.blogspot.com
Pozdrawiam ;**
To sie chłopaki zdziwili! :D Świetny wybór pokoju. ;p A jeszcze lepszy rozdział! ;) Czekam na kolejny. ;* Pozdrawiam! :))
OdpowiedzUsuńhttp://mirisblogus.blogspot.com/- zapraszam na dziesiątkę na Severinie :D
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuńŚwietny jak zawsze! Jedynie jestem ciekawa co by się działo gdyby Nikola jednak wybrała pokój z Bartkiem i Pitem,ale towarzystwo dwóch bełchatowskich środkowych na pewno sprawi świetną zabawę. :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :*